Ten weekend był sponsorowany przez powiedzenie "Osiołkowi w żłobie dano...". W sobotę odbyły się co najmniej trzy imprezy, na których bardzo chcieliśmy być. Pojawiliśmy się na Silesia Race, bo jako pierwsze się ogłosiło. Tak to stanęliśmy na starcie w Miasteczku Śląskim. Co było dalej - przeczytacie w dalszej części posta.
Seul
Tak różny, a tak podobny
Altötting, Bawaria
Przytulne miejsce, gdzie na odpuście piwo leje się strumieniami
Tatry - lato 2011 cz. 1
Dwa tygodnie na wysokościach i kamzik.
Singapur - centrum
Centrum fantastycznego państwa - miasta o niesamowitej różnorodności
Częstochowa - inaczej
Cmentarz Żydowski, kamieniołom i uliczka, jak z południowych Włoch