Zawsze, jak jechaliśmy obwodnicą Krakowa, to kusiły nas znaki zapraszające do Tyńca. Nigdy jakoś nie było czasu, by z zaproszenia skorzystać. Tym razem postanowiliśmy w drodze do Krynicy się nie spieszyć i przystawać w miejscach, które nam się spodobają. Tu naprawdę warto było się zatrzymać. W dalszej części posta opis, zdjęcia i legenda :).
Seul
Tak różny, a tak podobny
Altötting, Bawaria
Przytulne miejsce, gdzie na odpuście piwo leje się strumieniami
Tatry - lato 2011 cz. 1
Dwa tygodnie na wysokościach i kamzik.
Singapur - centrum
Centrum fantastycznego państwa - miasta o niesamowitej różnorodności
Częstochowa - inaczej
Cmentarz Żydowski, kamieniołom i uliczka, jak z południowych Włoch
24 mar 2014
10 mar 2014
10 mar 2014
21:52
Skomentuj
Muszyna zaskakująca, czyli zamek i ogród zmysłów.
Muszyna była dla nas chyba największym miłym zaskoczeniem tych wakacji. Wydawało nam się, że jest to taka mała miejscowość koło Krynicy, a okazało się, że spędziliśmy tam cały dzień i było to stanowczo za mało. A dlaczego koniecznie trzeba się tam wybrać, przeczytacie w dalszej części posta.

6 mar 2014
6 mar 2014
08:02
1 komentarze
Stronie Śląskie i okolice - nasza baza wypadowa
