23 cze 2013

Silesia Race - czyli miesjki rajd przygodowy w centrum Tarnowskich Gór

Za nami Silesia Race, czyli kolejny miejski rajd przygodowy. Tym razem biegaliśmy z mapą po Tarnowskich Górach i stanęliśmy znów na podium :). W dalszej części posta nasza relacja, ślad trasy z GPS, mapy, opis zadań na trasie OPEN i zdjęcia.





Tym razem plany był taki: najpierw uderzamy w stronę strzelnicy i kajaków, po drodze robiąc zadanie na placu zabaw. Planowaliśmy dotrzeć na te punkty jako jedna z pierwszych drużyn i uniknąć kolejek. Jesteśmy w formie, więc damy radę. Dalej - odległe zadania w kopalni i na hałdzie, basen konie i powrót do centrum, gdzie się pewnie nieco rozluźni.


Oczywiście wszystko potoczyło się totalnie inaczej. Pobiegliśmy za tłumem w stronę PK 6, ale nasz tłum nagle zmienił kierunek na PK 11, a że pomylił drogę (a my z nim), to na tym punkcie trafiliśmy już na kolejkę... PK 11 to basen, a jak dobrze wiecie z poprzednich relacji - Grzechu woli basen odkładać na sam koniec. Czyli zaczęło się podle i już straciliśmy nadzieje na dobre miejsce. I tu powinienem mocno uderzyć się w swoją młodą pierś, że za tłumem nas pokierowałem, zamiast iść swoją drogą, ale... Jak teraz analizuję mapę, to chyba obraliśmy całkiem optymalną kolejność zdobywania punktów. Zatem do rzeczy.

wspólna mapa trasy open i profi

Wycinek tylko z punktami trasy OPEN
Legenda dla trasy OPEN i mapka z dodatkowymi punktami w centrum

PK 11 - basen - Grzechu w miarę sprawnie robi 10 długości niewielkiego basenu. Tracimy nieco czasu w kolejce.

PK 5 - stadnina - Sister robi okrążenie na padoku, Grzechu fotografuje ją niczym Napoleona odbywającego uroczysty wjazd. O dziwo brak kolejki.

PK 13 - zadanie na hałdzie - na zboczach hałdy były ukryte trzy punkty kontrolne z perforatorami, a po zboczach staczała i wtaczała się Sister.  Problem w tym, że zbocza sypkie, a punkty ukryte dobrze. Na część z nich Sister potrzebowała naprowadzania z góry przez Grzecha. Dodatkowo na mapie jedna rzecz nas zrobiła w konia. Hałda miała nr 13, a kopalnia 12 dla trasy open, a odwrotnie dla profi. Lecieliśmy na hałdę, myśląc że uderzamy na kopalnię. Dopóki patrzymy na mapę, jest ok. Niestety jeden drogowskaz nas myli (bo biegniemy nie na to), więc hałdę zdobywamy drogą krótką, ale chyba nie najkrótszą.



PK 12 - kopalnia srebra - musimy odnaleźć 4 punkty z perforatorami. Jeden znajduje się w szybie kopalni, trzy w zabytkowych lokomotywach na powietrzu. Po wykonaniu zadania łapiemy oddech, wywalamy hałdowe kamyki z butów, uzupełniamy płyny.

PK 14 - kajaki - na małym jeziorku musimy dopłynąć do dwóch miejsc. Idzie nam bardzo sprawnie, mimo że zastajemy niewielką kolejkę. Uzupełnienie płynów przy PK 12 okazało się strzałem w dziesiątkę, bo do PK 14 uderzaliśmy przez pola w palącym słońcu. Na tym na jakiś czas kończą nam się punkty odległe od siebie. Będzie już tylko łatwiej :).



PK 3 - strzelnica - Sister oddaje trzy strzały i spisuje się rewelacyjnie, można się jej bać :).

PK 6 - plac zabaw - Sister wykonuje zadanie na drabinkach, a Grzechu przeciska się przez malusie oczka w piramidzie. Zaraz zaraz po kiego grzyba tak się podzieliliśmy... Nie wiem :).

Nagle zauważamy, że w lewym górnym rogu mapy jest jeszcze jedna mini mapka z pięcioma zadaniami w centrum. Ufff zauważyliśmy ją w najlepszym momencie.

PK 4 - kawiarenka ABC - przed sobą mamy herbaty o trzech kolorach. Mamy zgadnąć smak dwóch z nich. Odrzucamy zieloną, bo może być problematyczna i doskonale radzimy sobie z pomarańczową i truskawkową. Fajnie było łyknąć coś na tym etapie :).

PK 7 - muzeum - losujemy pytanie i znajdujemy na nie odpowiedź na terenie muzeum. Annika, która czuwała ze Szkrabem na rynku, strzela nam foty i dopinguje na dalszą część :).  


PK 10 - szkoła - w ładnym liceum ze starej cegły Grzechu zasiada do zadań matematyczno-logicznych i rządzi :)





PK 2 - dworzec autobusowy - mając do dyspozycji tablice na dworcu, musimy odpowiedzieć na 3 pytania odnośnie odjazdów autobusów. 

PK 15 - wystarczy podbić kartę perforatorem znajdującym się na bramie garażu o podanym adresie. Trochę szkoda, że na dość wysuniętym punkcie czeka na człowieka jedynie perforator, ale cóż zadania i tak były fajne gdzie indziej.

PK 9 - zadanie na stadionie - musimy przeturlać slalomem piłkę do nogi pomiędzy pachołkami i strzelić karniaka do pustej bramki. Grzechu dwa razy zalicza, Sisterowi zdarza się mini pudło :)

PK 8 - test o kulturze - Musimy odpowiedzieć na 10 pytań o sławnych filmach, reżyserach, pisarzach i piosenkarzach. Przydało się niedawne obejrzenie "Dziewczyny z tatuażem" :). Na kilak pytań mamy złe odpowiedzi, w tym naszym zdaniem zostało nam niezaliczone niesprawiedliwie. Pytanie o trzy podstawowe kolory było bardzo nieścisłe. My odpowiedzieliśmy czerwony, niebieski, zielony, a chodziło o żółty. No cóż dla mnie - informatyka, nieco bawiącego się fotografią, podstawową paletą jest RGB. Annika odpowiedziałaby tak samo, mimo że ma inną profesję.

PK 1 - należy podbić kartę perforatorem znajdującym się na cokole z armatką. Annika podczas spaceru w tą stronę zauważyła, że w zespołach miksowych zdarzało się, że sam facet dobiega do perforatora, a dziewczyna czeka dalej, lub pędzi do kolejnego zadania. Chyba powinno być przypilnowane, by cały zespół się stawiał na punktach.


I tyle. Pędzimy teraz do mety, gdzie tak, jak poprzednio w Katowicach spotykamy Anię i Krzysia, którzy byli pierwsi. My mamy jednak mniej minut karnych i wyprzedzamy ich w klasyfikacji. Chwilę po nas wpada miejscowa ekipa. Z wynikami naszych drużyn jest potem małe zamieszanie, ale ostatecznie udaje się wszystko rozwiązać i okazuje się, że tym razem to my spadamy w klasyfikacji za minuty karne. Teraz wiemy, jak Ania i Krzyś czuli się w Katowicach :). Na drugim miejscu pudła jeszcze nie staliśmy, może nie smakuje tak jak zwycięstwo, ale smakuje i to baaaardzo :).


Nie będziemy ukrywać - lubimy imprezy organizowane przez Marcina i jego ekipę. Widać robią to z sercem i udaje im się to. Ten rajd miał wiele fajnych zadań, a nasza trasa prowadziła nas po bardzo różnorodnych okolicach. Bawiliśmy się rewelacyjnie.

Dla zainteresowanych zdjęcia - galeria Anniki głównie z Rynku.

0 komentarze:

Prześlij komentarz