To taka hiper sztywna i oficjalna notaka, jaką dla oficjalnych celów popełniłem niegdyś:
Reprezentacja Stowarzyszenia Klub Ludzi Aktywnych Zabiegani
Częstochowa zdobyła wysokie lokaty w biegu odpustowym Altöttinger
Dultlauf w partnerskim mieście Altötting. W biegu na 3,2 km Jarosław
Kołodziejczyk zajął II miejsce w kategorii M40, a w klasyfikacji
generalnej był trzeci. W biegu na 10 km Marcin Borkowski zajął II
miejsce w kategorii M30 (był szósty na mecie). Grzegorz Ząbkiewicz był
trzeci w kategorii M20, Anna Krupa czwarta w kategorii K20, a Łukasz
Pawłowski szósty w kategorii M30.
Bawarska gościnność przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Po
przyjeździe w piątek do Altötting o godzinie 8:00 przywitał nas zastępca
burmistrza miasta Wolfgang Sellner oraz prezes miejscowego klubu
sportowego Hans Steck z którymi omówiliśmy plan naszego pobytu. Przed
południem Aleksandra Łytkowski - nasza niezmordowana tłumaczka,
oprowadziła nas po mieście, a o 13:00 w jej towarzystwie udaliśmy się do
Ratusza na spotkanie z burmistrzem miasta - Herbertem Hofauer. Na
spotkaniu byli obecni również Wolfgang Sellner, Hans Steck oraz Birgit
Schmid - kierownik sekcji lekkoatletyki w miejscowym klubie sportowym.
Burmistrz przekazał nam upominki związane z miastem Altötting, a my w
podziękowaniu za zaproszenie podarowaliśmy mu prezenty związane z naszym
miastem oraz pamiątkową statuetkę wykonaną z okazji naszej wizyty. Po
południu wraz z prezesem klubu sportowego i tłumaczką pojechaliśmy na
zwiedzanie pobliskiego Neuoetting, Marktl - miejsca urodzin papieża
Benedykta XVI, oraz do Burghausen - malowniczego miasta, nad którym
góruje najdłuższy zamek w Europie. Wieczorem zostaliśmy do jednego z
namiotów odpustowych. Tutaj przy luźniejszej atmosferze mogliśmy
porozmawiać z przedstawicielami miejscowego klubu sportowego.
W
sobotę rano odbyliśmy trening biegowy podczas którego mogliśmy podziwiać
uroki miasta i okolic, a nieco później wraz z tłumaczką i osobami z
klubu sportowego pojechaliśmy zobaczyć niemiecką część Alp. Tam
zdobyliśmy Purtscheller Haus znajdujący się u stóp szczytu Hoher Göll
2522 m n.p.m. Nasz klubowy kolega Łukasz Pawłowski specjalizujący się w
biegach górskich wbiegł niemal na sam szczyt. Przejechaliśmy również
trasą widokową, z której w wielu miejscach można było podziwiać piękne
panoramy. Następnie udaliśmy się nad jezioro Könnigsee, zwane bawarskim
morzem oraz do BerchtesGadden - miasta z uroczą starówką. Wieczorem
mieliśmy spotkanie z byłym kierownikiem sekcji lekkoatletyki.
W
niedzielę rano odbyły się biegi. Najpierw główny na 10 km, po nim bieg
na 3,2 km. Pogoda była idealna na bieganie. Optymalnej temperaturze
towarzyszyła delikatna, orzeźwiająca mżawka. Bieg odbywa się na
asfaltowych ulicach i chodnikach. Trasa jest płaska, ale wymagająca,
gdyż w jej skład wchodzi wiele zakrętów. Walczyliśmy do ostatniego
metra, a wyniki pokazują, że było warto. Po południu udaliśmy się na
dekorację zwycięzców. Wieczorem natomiast zostaliśmy ponownie zaproszeni
do jednego z namiotów odpustowych. Tutaj obdarowaliśmy zastępcę
burmistrza, miejscowych działaczy w klubie sportowym oraz naszą
tłumaczkę medalami III Biegu Częstochowskiego oraz upominkami związanymi
z naszym miastem.
W poniedziałek rano zostaliśmy pożegnani przez
prezesa miejscowego klubu sportowego oraz właściciela hotelu Plankl, w
którym mieliśmy przyjemność nocować.
Na każdym kroku widać było
bawarską gościnność i starania osób, które się nami opiekowały. Hotel
był wysokiej klasy, program dnia stale modyfikowano pod nasze potrzeby i
zainteresowania, mieliśmy sporo okazji by wymienić doświadczenia
związane z działaniem klubu sportowego oraz z organizacją masowych
biegów takich, jak bieg Altöttinger Dultlauf, oraz Bieg Częstochowski, w
którym dużą chęć udziału wyraziły osoby z miejscowego klubu sportowego i
bardzo chcieliby przyjechać w przyszłym roku na czwartą już jego
edycję.
0 komentarze:
Prześlij komentarz