11 cze 2017

Biegiem przez Gliwice czyli biegowa gra miejska

W pierwszy weekend września zawitaliśmy do Gliwic. Postanowiliśmy wystartować w Biegowej Grze Miejskiej, którą zorganizowano z okazji 20-lecia Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Do wyboru były dwie trasy: 10km i 20km. Nie ważny był tu wynik, lecz dobra zabawa. Każdy kto dotarł na metę był zwycięzcą. Impreza za tak zwane friko, ale zorganizowana na bardzo dobrym poziomie. Wróciliśmy zadowoleni. Dlaczego? Przeczytajcie!




Start i meta ulokowały się w Parku Chopina, niedaleko Miejskiej Palmiarni. Przybywamy na miejsce ze Szkrabem i Rodzicami. W parku dzieje się wiele: czytanie narodowe "Quo vadis", przygotowania do pikniku seniora i naszego biegu. Zapowiada się ciekawe popołudnie.

Wybieramy trasę długą. Trasa krótka cieszy się powodzeniem wśród drużyn rodzinnych. Tuż przed startem dzieją się tradycyjne "formalności": odprawa, rozdanie map, wspólna fota i... startujemy :)

Uderzamy na najdalszy PK2. Docieramy na pływalnie, ale nie nie - nie pływamy. Musimy przyporządkować nazwiska tegorocznych medalistów olimpijskich do zdjęć. Pech chciał, że w czasie Igrzysk wędrowaliśmy po górach u naszych południowych sąsiadów, a tam "naszych" w TV było jak na lekarstwo, samych Czechów pokazywali... Więc jedne twarze były nam bardziej znajome, inne mniej.

Z PK 2 lecimy na do PK 7. PK 7 to Marina Gliwice. Tu Grzechu celuje kołem ratunkowym do boi. Dwa razy :). Po wykonaniu zadania Grzechu chce uderzyć na skróty przez miejsce, gdzie wg niego zgodnie z mapą będzie brama. Ostatecznie na fali tłumu wzorem innych drużyn robimy spore kółko i wybiegamy tą samą bramą, którą wbiegaliśmy na teren mariny. A tu się okazało, że brama w "Grzechowym" miejscu była, a my tym sposobem nadkładamy trochę dystansu.

Lecimy dalej do PK3. Wbiegamy na teren strefy ekonomicznej i przyznajemy - widać jej ogrom. PK 3 znajduje się przy fabryce Mapei. Annika śmieje się, że wizytuje konkurencję, bo ostatnio zgłębia zawodowo tajniki chemii budowlanej.

Najdalsze punkty mamy zdobyte wracamy do centrum. Po drodze jest PK 10. Tu na zawodników czekał Krzysiek - organizator Rajdu Miejskiego w Bielsku Białej. Odnajdujemy go i rozwiązujemy krótki test z wiedzy o strefie ekonomicznej. Dalej prowadziły teoretycznie dwa warianty - dłuższy asfaltowy i "na skróty" przez krzaczory. Wraz z inną drużyną obieramy wariant chaszczowania i dróżką usłaną pokrzywami przebijamy się do drogi. Trzeba nam dotrzeć do Szwajcarii. Parku Szwajcarii ;).

W Parku na szczycie góry - bo jakże by inaczej :) odnajdujemy PK 5 i otrzymujemy zadanie. Sygnalizacja semaforyczna. Grzechu zamienia się w stację nadawczą. Dostaję chorągiewki, za pomocą których ma przekazać Annice wiadomość. Annika siedzi na dole za stawikiem, obserwuje i notuje. Udaje się odczytać hasło! Hura! Było się w harcerstwie ;).

Teraz czas na PK6 przy Urzędzie Skarbowym. Jak na urząd skarbowy przystało mamy do czynienia z cyferkami. Rozwiązujemy zagadkę i lecimy dalej. Po Urzędzie zaliczamy Miejską Bibliotekę Publiczną (PK 1). Tu z liter słowa dwudziestolecie musimy ułożyć 20 innych.

W stacji Artystycznej Rynek (PK 8) spotykamy znajome twarze. Tu chwila orzeźwienia przy szklaneczce wody i odetchnienia: układamy gliwicki rynek z puzzli.

Kolejne punkty są na wyciągnięcie ręki: Przy Willi Caro (PK4)czekają na nas sławni Gliwiczanie. Sławnych Częstochowian człowiek zna, Gliwiczan trochę mniej ;)

PK 9 - Centrum Informacji Turystycznej - zadanie filmowe p.t. "Jaki to film czy serial?"

Na koniec w PK 11 czeka na nas zadanie artystyczne. Na deskach Ruin Teatru Victoria  odgrywamy kalambury. Grzechu pokazał osła i Anniak odgadła Shreka ;) Można i tak :)
Docieramy na metę. Jesteśmy zadowoleni. Bardzo dobrze się bawiliśmy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz