4 mar 2007

Singapur - tutejsze "góry"

Singapur to ciekawe miasto. W oczy od razu rzuca się porządek i bezpieczeństwo. Ale za nimi idą wszechobecne barierki, znaki zakazu, ostrzeżenia o grzywnach i chłoście, które są dosłownie wszędzie. Więc ciągnęło mnie czasem do lasu, lub w góry które kocham. Co do naturalnego lasu tropikalnego - jest go tam mało, ale jest. Gór jeszcze mniej, ale są. W dalszej części posta o tym, co właśnie jest :).

W Singapurze są dwa rezerwaty przyrody. Bukit Timah - Małpia Góra i  McRitchie Reservoir (o którym kiedy indziej). Miałem szczęście mieszkać nieopodal Małpiej Góry, więc ona poszła na pierwszy ogień.

Bukit Timah - Małpia góra
Gdzieś wyczytałem, że to jedyne miejsce w Singapurze, gdzie jest całkowicie naturalny las tropikalny. Nie wiem jak z McRitchie, ale i tu i tu robi wrażenie. Na Małpią Górę warto wybrać się rano, albo tuż popołudniu tuż po burzy (nie ma obaw, są codziennie, albo prawie codziennie, przynajmniej wtedy, kiedy ja tam byłem). Wtedy las jest rześki, a nie ultra parny ze wskazaniem na "ultra".

Po drodze nieco ładnego pobocza i skręcamy w szlak na górę.


Na początku tabliczka o zrozumiałym przekazie.


A potem bohaterowie rzeczonej tabliczki: 


Główny szlak wiedzie asfaltem, ale po chwili odchodzą od niego dziksze, dłuższe i mniej uczęszczane. Jak nietrudno się domyśleć, obrałem ten najdłuższy :). I dobrze, bo mogłem niekiedy ową "górę" zobaczyć: 







Mamy towarzyszy. Najczęściej małpy - małe i głośne, szczególnie w grupie, ale pojawiają się też cichsi:




A oto i sam szczyt. Dumnie brzmiące 163 metry z hakiem npm. Może nie jest to najwyższa, góra jaką zdobyłem, ale w takich warunkach i tym można się pochwalić

 
Bukit Batok
Wszystko co ma "Batok" w nazwie jest tu górą, ale ale nazwy są mylne :). Bukit Batok to dzielnica mieszkalna. Znajduje się tu m.in. kościół katolicki, do którego chadzałem, a z którego czasem wracałem parkiem tropikalnym. Naturalnie tam nie jest, ale park zadbany i pełen ładnych roślin. Jak ktoś gości w Singapurze dłużej niż tydzień, to polecam. Jest tam też jezioro, górka (właściwie zmarszczka). Znajduje się na niej pomnik upamiętniający histerię i cierpienia Australijczyków podczas japońskiej okupacji w Singapurze.




 

0 komentarze:

Prześlij komentarz