12 mar 2016

Mini przewodnik po Częstochowie wzdłuż trasy 8 Biegu Częstochowskiego


W tym roku 8 Bieg Częstochowski jest szczególny. Pierwszy raz zawodnicy pobiegną nową trasą, na której czeka sporo ciekawych miejsc i niespodzianek. Przy tej okazji my też wybraliśmy się na mały rekonesans trasy po naszemu i w ten sposób powstał taki nasz mini przewodnik. Zapraszamy do lektury.





Po sygnale startu pobiegniecie chwilę Alejami Najświętszej Marii Panny. Częstochowa powstała z połączenia dwóch miejscowości: Starej Częstochowy i Częstochówki (później Nowej Częstochowy). Aleje łączą dawną Starą Częstochowę z klasztorem na Jasnej Górze. Ulica ta wytyczona została w latach dwudziestych XIX wieku. Jedna romantyczna legenda głosi, że sam car Aleksander przechadzał się tędy na spacerze z uroczą Żydówką Rozą Ginzburg. Tak mu się spacer spodobał (albo towarzyszka...), że nakazał tu wytyczyć obecne aleje. Fakty i daty nieco legendzie przeczą, ale może jakieś ziarnko prawdy chociaż w niej drzemie.



Alejami dobiegniecie do placu Władysława Biegańskiego. Tutaj wytyczony główny plac miejski po połączeniu Starej Częstochowy i Częstochówki. Znajduje tu ratusz z XIX wieku z charakterystyczną wieżą. Po prawej stronie ratusza stoi dawny odwach, po drugiej stronie stał niegdyś areszt.


Po drugiej stronie placu stoi Kościół św. Jakuba, który po Jasnej Górze jest jedną z najładniejszych świątyń Częstochowy. Jeśli wyczuwacie w nim nutkę prawosławia - macie rację :). To przebudowana dziewiętnastowieczna cerkiew. Ale miejsce to ma dużo dłuższą historię. Ok 1582 stała tu kapliczka, potem kaplica i kościół. Pod zaborem rosyjskim teren został skonfiskowany przez władze i postawiono tu cerkiew - obecny budynek. Po odzyskaniu niepodległości świątynia została przekazana katolikom.


Przed placem Władysława Biegańskiego skręcicie w prawo w ulicę Feliksa Nowowiejskiego. Po lewej stronie miniecie mały park - skwer Solidarności.





Tak dobiegniecie do ulicy Jana III Sobieskiego. Oczom waszym pokaże się budynek dawnego częstochowskiego urzędu wojewódzkiego.



Z ulicy Sobieskiego wbiegniecie w ulicę Śląską. Tu po jednej stronie zobaczycie rotundę Pałacu Ślubów.



Po drugiej stronie miniecie rozległy plac Pamięci Narodowej z Pomnikiem Poległym w obronie Ojczyzny. Jakby Wam się chciało policzyć rzeźby na pomniku, to wyręczamy: jest ich ok 185. Wśród nich najbardziej rzuca się w oczy orzeł z rozpostartymi skrzydłami. Bardziej dociekliwi zobaczą wśród figur żołnierzy jednego rannego podtrzymywanego przez współtowarzyszy.


Biegniemy dalej. Po drodze taka mała ciekawostka: jedno skrzyżowanie, dwa kościoły: cerkiew Częstochowskiej Ikony Matki Bożej i kościół luterański. Wschodnia Europa i architektura północnoniemiecka w jednym miejscu.






Na tym samym skrzyżowaniu stoi modernistyczny gmach Poczty Polskiej. Jego architekt - Adolf Szyszko Bohusz zaprojektował także jasnogórski Wieczernik z krużgankami, trzecią część kaplicy Matki Bożej (to ta, gdzie na piętrze jest droga krzyżowa Jerzego Dudy-Gracza), pałac prezydencki w Wiśle, gmach PKO w Krakowie i masę innych budynków. Był odpowiedzialny za rekonstrukcję Wawelu i Zamku Królewskiego w Warszawie. Sam budynek Poczty Polskiej pochodzi z 1925 roku i chyba nieco wyprzedzał swoją epokę. Zamontowano w nim wielkie drzwi obrotowe, które były na tamte czasy hiciorem, z resztą były nim aż do ich demontażu i wielka szkoda, że już ich nie ma.


Po lewej stronie znowu mijamy skwer Solidarności, a po prawej rozciąga się gmach Urzędu Miasta. Dawniej była to siedziba Zjednoczenia Górnictwa Rud Żelaza. Częstochowa swego czasu dominowała, jeśli chodzi o kopalnictwo rud. dzięki temu w okolicy jest kilka skrytych pamiątek, jak hałdy, czy pozostałości mostów i tras dawnej kolei wąskotorowej. W parkach jasnogórskich znajdziecie świetne Muzeum Górnictwa Rud Żelaza.


Znowu dobiegamy do alei i placu Władysława Biegańskiego. Biegniemy dalej prosto aż do gmachu  teatru Adama Mickiewicza. Tu będzie Was czekała niespodzianka przygotowana przez aktorów.



Za teatrem skręcamy w lewo i jeszcze raz w lewo by wrócić do alei. Teraz czeka Was pętla, dotychczasowej trasy Biegu Częstochowskiego. Wzdłuż alei biegniemy aż pod błonia Jasnej Góry. Po drodze mijamy biuro zawodów, czyli IV Liceum Ogólnokształcące. Brzmi znajomo? Tak, to o nim śpiewał zespół T.Love. W XIX wieku była tu szkoła prowadzona przez zakon Mariawitek. W czasie zaborów zakon skasowano. Obecne liceum mieści się w budynkach dawnego klasztoru, które okalają wciśnięty w nie kościół (dawniej pewnie przyklasztorny) dodajmy do tego późniejsze przybudówki i w efekcie mamy to, o czym śpiewał Muniek Staszczyk, czyli "Labirynt wśród tylu korytarzy". Aha, spójrzcie na pomnik pisarza przed szkołą. Nie wydaje Wam się, że aby głowa jest nieco za duża?





Tuż przed klasztorem skręcamy w prawo i zbiegamy zabytkową ulicą Wieluńską w dół (różnica wysokości 20 m.) na rynek Wieluński, czyli historyczny rynek Częstochówki, a później Nowej Częstochowy. Miejsce pamięta jeszcze czasy średniowiecza i ma spory potencjał. My jeszcze pamiętamy, jak cały był pokryty kocimi grzbietami. Niestety niemiłosiernie go zalano asfaltem.


Po prawej stronie mijamy mały kościół Pana Jezusa Konającego. Dawniej bijący dzwon w tej kaplicy oznajmiał ciężkie konanie umierającej osoby.



Z rynku Wieluńskiego skręcamy w lewo i biegniemy pod górę ulicą Klasztorną. Tuż przed klasztorem skręcamy w prawo i kluczymy nieco ulicami bp Tadeusza Kubiny, Ewy i kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tą ostatnią znowu podbiegamy pod mury klasztoru.





Jasna Góra jest miejscem niesamowitym pod każdym względem. Każdym. Jakbyśmy chcieli ją opisać jakkolwiek, to by na blogu miejsca nie starczyło. Nas to miejsce bardzo często zaskakuje, bo za każdym razem można je odkryć inaczej - na nowo, a jak wiecie lubimy znajdować wszędzie jakieś smaczki, ciekawostki. Poza kaplicą obrazu Matki Bożej, bazyliką, wieżą, wałami, skarbcem i salą rycerską bardzo polecamy zwiedzenie bastionu św. Rocha. Aby się tam dostać, trzeba wyjść z kaplicy głównym wyjściem i iść cały czas prosto, aż się trafi na drzwi do Auli o. Kordeckiego.  Przez aulę wchodzi się do bastionu, gdzie urządzono ciekawe muzeum zbroi i oręża. Można zobaczyć tu przekrój murów jasnogórskich i to od tej strony, którą atakowali Szwedzi podczas Potopu. Jak będziecie w bazylice, to zobaczcie, czy aby ona nie skręca lekko i poszukajcie św. Walentego, bo tam jest :).


Po przebiegnięciu obok głównego wejścia do klasztoru czeka Was dobra wiadomość - teraz już będzie tylko z górki, albo płasko. Ulicą 7 Kamienic i Kazimierza Pułaskiego dobiegamy do alei, którymi podążamy do placu Władysława Biegańskiego. Od placu powtarzamy fragment trasy z pierwszych trzech kilometrów i... meta :).


Jesteśmy pewni, że nowa trasa Biegu Częstochowskiego przypadnie Wam do gustu i posypią się życiówki. Informacje o regulaminie i zapisach znajdziecie na stronie biegu.

6 komentarze:

  1. Super pomysł, super opis. Brawo

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram przedmówców, super przewodnik :) Miałem się na ten bieg wybrać ale... w końcu wyląduję tego dnia w Zabrzu na Runmageddon.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w Zabrzu, a za rok zapraszamy do Częstochowy :)

    OdpowiedzUsuń