3 lut 2013

Lombardia cz. 6 - Bergamo - dla jednych lotnisko, a dla nas prawdziwy skarb

Dla większości osób podróżujących tanimi liniami lotniczymi, Bergamo jest jedynie lotniskiem. Dla tych, co lotami się nie interesują - Bergamo nic nie mówi. A szkoda, bo to prawdziwa perła Lombardii, na dodatek względnie niedrogo dostępna. W dalszej części posta znajdziecie: zwiedzanie Bergamo i okolic "po naszemu", miejsca godne polecenia, wskazówki na lotnisku i w sprawie noclegu.




Pozostałe nasze relacje z Lomardii znajdziecie tutaj:

Ostatnią relację podsumowaliśmy słowami, że jeśli musielibyśmy wybrać między Bergamo a Mediolanem wybralibyśmy to pierwsze. Czas wytłumaczyć się dlaczego :). Bergamo z pozoru nic niemówiące miasteczko we Włoszech. Po bliższym przyjrzeniu zyskuje wiele i okazuje się być idealnym na weekendowy wypad lub całodzienny przystanek w podróży. U nas to był końcowy etap podróży po Lombardii. Zwiedzanie Bergamo to podróż między dwoma miastami: jednym starszym, położonym na wzgórzu i drugim nowszym, leżącym u jego podnóża. Obie części łączy kolejka - Furnicular, która może zawieźć nas jeszcze dalej, do samego zamku San Vigillo.

Lotnisko
Już po przylocie widok z terminalu lotniska Orio al Serio zapowiadał, że przed nami szykuje się wiele rzeczy do odkrycia. Lotnisko niewątpliwie jest fajnym punktem widokowym na miasto. Z rzeczy praktycznych - po przeciwnej stronie drogi jest wielki supermarket, gdzie można zrobić zakupy oraz zostawić za friko bagaż w szafkach. Ale uwaga - godziny pracy są tu ograniczone. Bagaż można też zostawić w automatycznej przechowalni bagażu niedaleko dworca kolejowego (z dworca idziemy w stronę McDonalda, mijamy go. Dochodzimy do nowoczesnego budynku informacji turystycznej i w nim szukamy wejścia z boku do przechowalni. Opłata ok. 4 Euro w zależności od wielkości bagażu. Instrukcje po włosku i angielsku). Drogę z lotniska do centrum można pokonać autobusem (są bilety, które też obejmują kolejki Furnicular), lub tak jak my - na piechotę i w ten sposób zobaczyć całkiem niebrzydkie, spokojne przedmieścia.



Nocleg
Jak napiszemy, że spaliśmy u Antonio, to osoby, które już były w Bergamo, będą wiedziały o co chodzi. Jest to nocleg, który polecamy i opisywaliśmy już to miejsce w naszej pierwszej relacji z Lombardii

Informacja turystyczna
Informacja turystyczna mieści się na lotnisku, niedaleko dworca (za McDonaldem) i w centrum na Via Gombita niedaleko głównego placu. Można się tu zaopatrzyć w darmowe mapy. Nie polecamy korzystania z Bergamo Card, ani nowoczesnego Muzeum Historii Bergamo, na które będziecie dość mocno namawiani. O muzeum będzie nieco niżej. Polecamy natomiast jęczenie, że już tu wszystko zwiedziliście i chcielibyście zwiedzić coś jeszcze. Dzięki temu my zostaliśmy zaopatrzeni w mapki okolic i z jednej z tych mapek skorzystaliśmy.

Zwiedzanie Bergamo
Zwiedzanie Bergamo zaczynamy od dolnego miasta. Dolne Bergamo to nowsza część, nie ma tam tylu ciekawych rzeczy co w górnym mieście, ale zaszywając się w jego uliczki można trafić na kilka interesujących rzeczy. Via XX Settembre, Plac Porta Nuova oraz kościoły w jego okolicach robią wrażenie.





W jednym z kościołów: S.Bernardino znajduje się ciekawy obraz Madonny z dzieciątkiem namalowany przez  Lorenzo Lotto. Na pracę tego weneckiego artysty natrafimy jeszcze w kilku miejscach Bergamo.




Po drodze skuszamy się na charakterystyczny dla Bergamo deser: polenta e osei, czyli kulkę żółtej polenty obtoczonej w cukrze, w środku kryjącej biszkopcik i migdałowy kremem, a na górze - czekoladowego ptaszka. "Wróbelek" ponoć przypomina dawny przysmak tamtych okolic - małe ptaszki grillowane i podawana na plastrze polenty.


Wąskimi uliczkami kierujemy się ku górnemu miastu - Citta Alta. Można dostać się do niego kolejką lub autobusem. My wybieramy jak zawsze napęd na dwie nogi. Do górnego Bergamo zamierzamy dojść bramą św. Augustyna.


Po drodze zahaczamy o Academia Carrara - galerię sztuki, skrywającą dzieła takich mistrzów jak: Rafael, Botticelli, Canaletto itp. Okazuje się, że obecnie galeria jest w remoncie, a część zbiorów udostępniona jest w pałacu della Ragione na placu Vecchia w Górnym Bergamo. Niedaleko znajduje się galeria sztuki nowoczesnej - jeśli ktoś lubi takie klimaty, może do niej wstąpić - wstęp na wystawy stałe jest wolny. Byliśmy, widzieliśmy, wyszliśmy i tyle :).


Docieramy w końcu do starej części Bergamo, położonej na wzgórzu i otoczonej prawie w całości XVI wiecznymi murami obronnymi. Do górnego miasta wiodą cztery bramy. Niedaleko Porta S. Agostina znajdują się budynki dawnego (obecnie dekonsekrowanego) klasztoru oraz ładny widok na niewielkie wzniesienie z fortecą Rocca.




Idąc Via Porta Dipinta trafiamy na kościół: San Michael al Pozzo Bianco. Wciśnięty między budynki  na pierwszy rzut oka nie wyróżniać się niczym szczególnym. W środku kryje bardzo ciekawe freski, w lewej kaplicy te namalowane przez L.Lotto. Gdy wydaje nam się, że już wszystko zobaczyliśmy Grzechu trafia na mega hicior - zejście do ciemnej krypty z rewelacyjnymi freskami z XIII wieku.





Przez plac Angelini, ulicą Gombita kierujemy się w stronę centrum Citta Alta. Przy Via Gombita mieści się wiele ciekawych sklepików, zwłaszcza tych serwujących pyszne jedzenie, ślinka cieknie na samo wspomnienie.


Można powiedzieć, że serce Górnego Bergamo znajduje się na Piazza Vecchia i Piazza Duomo. Poza charakterystyczną panoramą Bergamo są to chyba najbardziej rozpoznawalne i najczęściej obfotografowywane miejsca w tym mieście. Oba te sąsiadujące ze sobą place pokazują, jak to niegdyś w Bergamo sąsiadowały i ścierały się dwie władze - świecka i kościelna.

Piazza Vecchia

Piazza Duomo
Nad placem Vecchcia  góruje 52 metrowa Wieża Miejska - Campanone, zaś środek placu zajmuje fontanna Contarini, która może ugasić pragnienie niejednego turysty. Plac otoczony jest średniowiecznymi budynkami. Tuż koło wieży stoi Palazzo della Ragione, a na przeciw niego Pallazo Nuovo, w którym znajduje się znana biblioteka.



Pod wieżą miejską znajduje się wejście do Muzeum Historii Bergamo, które jest bardzo polecane przez panie pracujące w informacji turystycznej i tak samo bardzo NIE POLECANE przez nas. Muzeum jest małe i niestety bez znajomości języka włoskiego nie będziemy mieli frajdy z jego zwiedzania. Zwiedzanie w języku angielskim jest niewygodne i niewarte ceny biletu.

Pod arkadami Pałacu Ragione przechodzimy na Plac Katedralny. Duże wrażenie robi fasada kaplicy Colleoni oraz bazyliki Santa Maria Maggiore z portalem Czerwonych Lwów prowadzących do jej wnętrza (jeśli chcecie zobaczyć białe lwy musicie dojść do kościoła od drugiej strony ;). Po przekroczeniu  progu bazyliki oczy otwierają się jeszcze szerzej. Barokowy bardzo bogaty wystrój zapiera dech w piersiach. To trzeba zobaczyć.





Na przeciwko Katedry stoi Baptysterium, które kiedyś stało wewnątrz bazyliki.


Na malutkim Piazza Duomo znajduje się jeszcze Katedra z wielką złotą figurą patrona miasta, Św. Aleksandra, na szczycie kopuły. Co ciekawe, w kaplicy po prawej stronie ołtarza, znajdują się relikwie papieża z Bergamo - Jana XXIII: trumna, tiara oraz inne przedmioty używane przez błogosławionego.




Na placu Luigi Angelini trafiamy na zaciszny skwerek z Ill Lavatorio - XIX-wieczną, marmurową "wanną".


Spacer po Bergamo warto zaplanować uwzględniając godziny otwarcia poszczególnych obiektów. Bazylikę i katedrę zwiedzaliśmy rano, unikając jednocześnie tłumów turystów. W czasie sjesty wybieramy miejsca mniej uczęszczane i niekoniecznie takie, do których będziemy wchodzić. Można na przykład przejść się wzdłuż murów górnego miasta.



W górnym Bergamo urozmaiceniem średniowiecznej zabudowy są systemy dawnych fortyfikacji. Rocca - dawna forteca, wzniesiona na wzgórzu Św. Eufemii. Był tu arsenał, fabryka broni, więzienie. Obecnie to muzeum historyczne.



Cittadella - dawne koszary i magazyn broni, potem skład zboża, obecnie mieści się tutaj muzeum przyrodnicze i archeologiczne.


Niedaleko cytadeli znajduję się ogród botaniczny. Fajne miejsce na odpoczynek wśród śródziemnomorskiej roślinności, Ogród znajduje się na wzgórzu więc i widoki z niego są nie najgorsze. Można tutaj skorzystać także z toalety - dość oryginalnej i nie, nie mamy tu na myśli toalety pod chmurką ;). Grzechu pisze: Ja na przykład w tym kibelku się czułem, jak na jakiejś stacji badawczej :)



Między fortecą a cytadelą  można zahaczyć o dawny klasztor św. Franciszka, który był największym i najważniejszym kompleksem religijnym w średniowiecznym Bergamo. O jego dawnej świetności świadczy zachowana zabudowa, niestety nadgryziona już zębem czasu. Z tarasu klasztoru rozpościera się widok na Alpy Bergamskie. Niestety w chwili obecnej miejsce to jest w złym stanie i funkcjonuje chyba, jako zaplecze któregoś muzeum.


Na zwiedzanie Bergamo mieliśmy ok. półtora dnia. Po obejrzeniu wszystkich mniej lub bardziej znanych miejsc z przewodników postanowiliśmy wybrać się na wzgórze San Vigilio. Wcześniej, w informacji turystycznej, zaopatrzyliśmy się w mapki z propozycjami pieszych wycieczek po okolicach. Większość z nich uwzględniała okolice wzgórza. Na szczycie San Vigilio wybudowano zamek, z którego wieży rozpościera się piękna panorama na całą okolicę. W pogodny dzień widać stamtąd nawet Mediolan.



Ostatniego popołudnia w Lombardii skorzystaliśmy z jednej z mapek (żółtej) okolic Bergamo. Udaliśmy się w spacer po okolicach. Dotarliśmy między innymi do wioski u podnóża zamku, gdzie znajduje się stare opactwo Astino. Niestety akurat było w remoncie.


Spacer po okolicy Bergamo to przechadzka między małymi wioskami z uroczymi kościołami, czasem nawet przedzieranie się przez las, po wyjściu z którego zyskujemy widok na dotąd niewidziane pasma górskie. Podczas takiego spaceru można powspinać się po schodach, będących pozostałością średniowiecznego systemu połączeń między wzgórzami. Spotkaliśmy na nich kilku biegaczy - pewnie ultrasi ;) bo schody te to nie lada wyzwanie.




Naszą przygodę z Bergamo kończymy wieczornym spacerem. Lekko oświetlone budynki, brukowane uliczki nabierają jeszcze większej magii niż za dnia. I ten widok z murów: niekończący się horyzont migoczących światełek z księżycem w tle.


2 komentarze:

  1. Byliśmy tam w maju tego roku, górne miasto robi wrażenie. Kilka zdjęć z tej wycieczki http://bezkliszy.blogspot.com/2013/08/bergamo.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za inspirację do następnego wyjazdu! Bergamo jest świetną bazą wypadową do Mediolanu i nad jezioro Como, ale wydaje mi się tak ciekawe samo w sobie, że chciałabym w nim spędzić jeszcze kilka dni. Interesują mnie propozycje pieszych wycieczek po okolicy, o których wspominacie pod koniec - bardzo lubię poznawać małe wioski z uroczymi kościołami. Czy są to skomplikowane trasy? Ile dni zarezerwować na te wycieczki?

    OdpowiedzUsuń