Dziś serwujemy dwie kolejne nasze wyprawy po Słowackim Raju. Jedna szeroką doliną z pięknymi skałami odbijającymi się w wodzie. Druga - szlakiem trudnym, niedostępnym, pełnym spotkań ze zwierzakami. Podczas jednej spotkała nas burza, w czasie drugiej mieliśmy mini akcję ratunkową dla aparatu. Tyle przygód i różnorodności - tylko w Słowackim raju, a o tym wszystkim w dalszej części artykułu (i dużo zdjęć jest :) ).
Seul
Tak różny, a tak podobny
Altötting, Bawaria
Przytulne miejsce, gdzie na odpuście piwo leje się strumieniami
Tatry - lato 2011 cz. 1
Dwa tygodnie na wysokościach i kamzik.
Singapur - centrum
Centrum fantastycznego państwa - miasta o niesamowitej różnorodności
Częstochowa - inaczej
Cmentarz Żydowski, kamieniołom i uliczka, jak z południowych Włoch
25 cze 2012
18 cze 2012
18 cze 2012
21:42
Skomentuj
III Bieg na Stożek - nasz debiut w biegach górskich
Raz już to pisaliśmy: bieganie uzależnia i to bardzo. Co gorsza - człowiek ma ciągła potrzebę nowych mocnych wrażeń. Taka właśnie potrzeba pcha nas do próbowania coraz dłuższych dystansów, do ostatniego startu w rajdzie przygodowym. W niedzielę pchnęło nas do połączenia naszej miłości do biegania i do gór, czyli do spróbowania swoich sił w biegu górskim - takim, co pod górę jest ostro i cały czas. O wrażeniach - w dalszej części artykułu.
11 cze 2012
11 cze 2012
22:48
2
komentarze
Słowacki Raj cz. 2, czyli 50 km dolin grzechu wartych
Nawet nie wiadomo kiedy pękło nam 50 kilometrów i to właśnie chyba jest cała magia Słowackiego Raju - tutejsze ścieżki pozwalają zapomnieć o uciekającym czasie i oddać się całemu urokowi tutejszej przyrody. Tego dnia przeszliśmy wiele szlaków godnych polecenia. W dalszej części ich opis i zdjęcia. Dużo zdjęć :)
3 cze 2012
3 cze 2012
22:59
Skomentuj
XIX Bieg Krzepkich - 3.06.2012 - z formą coraz lepiej
Annika ostatnio przeczytała w książce Darka Sidora, że "Na początku biega się dla zdrowia i przyjemności, a potem dla przyjemności i lepszego wyniku. Cóż, rywalizacja wciąga." I coś w tym jest, bo wiele radości sprawia nam każdy bieg, gdzie wynik choć trochę cieszy. I tak było tym razem. Fajny bieg, dużo znajomych i wyniki dające człowiekowi to "coś". O tym wszystkim w dalszej części.