W swoje urodziny Ania miała w miarę łatwe w Tatrach do spełnienia
życzenie. Chciała zdobyć górę i to jakąś konkretniejszą. Jakoś tak padło
nam na tą najwyższą w Polsce. A że ja już na Rysy od strony
polskiej wchodziłem, zdecydowaliśmy się uderzyć na nie od tej drugiej.
Seul
Tak różny, a tak podobny
Altötting, Bawaria
Przytulne miejsce, gdzie na odpuście piwo leje się strumieniami
Tatry - lato 2011 cz. 1
Dwa tygodnie na wysokościach i kamzik.
Singapur - centrum
Centrum fantastycznego państwa - miasta o niesamowitej różnorodności
Częstochowa - inaczej
Cmentarz Żydowski, kamieniołom i uliczka, jak z południowych Włoch
26 lut 2012
22 lut 2012
22 lut 2012
22:07
Skomentuj
Tatry, lato 2011 cz.2 - Orla, Czerwone, Lejowa i Matka Boska z blasanym dzbanuskiem
Mogę to teraz spokojnie powiedzieć. Szczęście nam dopisało. Pogoda i w drugim tygodniu naszego buszowania po Tatrach była na tyle łaskawa, że spokojnie mogliśmy wyjść tu i tam. Powdrapywaliśmy się na Orlej, przebyliśmy masyw Czerwonych Wierchów i poskradaliśmy się po jaskiniach. O tym wszystkim w dalszej części artykułu.
19 lut 2012
19 lut 2012
14:11
1 komentarze
Wilno cz. 2 - czyli Wilno nocą, na talerzu i w plecaku
Oto druga część relacji z naszej weekendowej wyprawy do Wilna. Na drugą część dnia zostawiliśmy sobie kościoły i miejsca, o których musieliśmy nieco pogrzebać, żeby się o nich dowiedzieć, a w których jest zaklęte to "coś". Gdy się ściemniło, zrobiliśmy sobie nocny spacer po starówce i rzuciliśmy okiem na panoramę Wilna o tej porze. Co nieco poszamaliśmy i pokupowaliśmy. O tym wszystkim w dalszej części.
12 lut 2012
12 lut 2012
23:06
2
komentarze
Wilno cz.1 - miły i intensywny weekend tanim kosztem i klątwa pięciu litów
To była krótka wyprawa z cyklu "zrób to sam". Transport był prawie niedrogi i prawie komfortowy. Słowa "niedrogi i komfortowy" sponsorują Polskibus i Simple Express, słowo "prawie", to zasługa PKP, z którego usług musieliśmy na jednym odcinku skorzystać. Nieco baliśmy się wyprawy w grudniu, ale dzięki dobrej pogodzie - była udana. Na koncie mamy fajne wspomnienia i totalną masakrę w wc, ale o tym w dalszej części.