25 cze 2011

10 km w Altötting - nasz pierwszy start za granicą

To taka hiper sztywna i oficjalna notaka, jaką dla oficjalnych celów popełniłem niegdyś:

Reprezentacja Stowarzyszenia Klub Ludzi Aktywnych Zabiegani Częstochowa zdobyła wysokie lokaty w biegu odpustowym Altöttinger Dultlauf w partnerskim mieście Altötting. W biegu na 3,2 km Jarosław Kołodziejczyk zajął II miejsce w kategorii M40, a w klasyfikacji generalnej był trzeci. W biegu na 10 km Marcin Borkowski zajął II miejsce w kategorii M30 (był szósty na mecie). Grzegorz Ząbkiewicz był trzeci w kategorii M20, Anna Krupa czwarta w kategorii K20, a Łukasz Pawłowski szósty w kategorii M30.




Bawarska gościnność przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Po przyjeździe w piątek do Altötting o godzinie 8:00 przywitał nas zastępca burmistrza miasta Wolfgang Sellner oraz prezes miejscowego klubu sportowego Hans Steck z którymi omówiliśmy plan naszego pobytu. Przed południem Aleksandra Łytkowski - nasza niezmordowana tłumaczka, oprowadziła nas po mieście, a o 13:00 w jej towarzystwie udaliśmy się do Ratusza na spotkanie z burmistrzem miasta - Herbertem Hofauer. Na spotkaniu byli obecni również Wolfgang Sellner, Hans Steck oraz Birgit Schmid - kierownik sekcji lekkoatletyki w miejscowym klubie sportowym. Burmistrz przekazał nam upominki związane z miastem Altötting, a my w podziękowaniu za zaproszenie podarowaliśmy mu prezenty związane z naszym miastem oraz pamiątkową statuetkę wykonaną z okazji naszej wizyty. Po południu wraz z prezesem klubu sportowego i tłumaczką pojechaliśmy na zwiedzanie pobliskiego Neuoetting, Marktl - miejsca urodzin papieża Benedykta XVI, oraz do Burghausen - malowniczego miasta, nad którym góruje najdłuższy zamek w Europie. Wieczorem zostaliśmy do jednego z namiotów odpustowych. Tutaj przy luźniejszej atmosferze mogliśmy porozmawiać z przedstawicielami miejscowego klubu sportowego.

W sobotę rano odbyliśmy trening biegowy podczas którego mogliśmy podziwiać uroki miasta i okolic, a nieco później wraz z tłumaczką i osobami z klubu sportowego pojechaliśmy zobaczyć niemiecką część Alp. Tam zdobyliśmy Purtscheller Haus  znajdujący się u stóp szczytu Hoher Göll 2522 m n.p.m. Nasz klubowy kolega Łukasz Pawłowski specjalizujący się w biegach górskich wbiegł niemal na sam szczyt. Przejechaliśmy również trasą widokową, z której w wielu miejscach można było podziwiać piękne panoramy. Następnie udaliśmy się nad jezioro Könnigsee, zwane bawarskim morzem oraz do  BerchtesGadden - miasta z uroczą starówką. Wieczorem mieliśmy spotkanie z byłym kierownikiem sekcji lekkoatletyki.

W niedzielę rano odbyły się biegi. Najpierw główny na 10 km, po nim bieg na 3,2 km. Pogoda była idealna na bieganie. Optymalnej temperaturze towarzyszyła delikatna, orzeźwiająca mżawka. Bieg odbywa się na asfaltowych ulicach i chodnikach. Trasa jest płaska, ale wymagająca, gdyż w jej skład wchodzi wiele zakrętów. Walczyliśmy do ostatniego metra, a wyniki pokazują, że było warto. Po południu udaliśmy się na dekorację zwycięzców. Wieczorem natomiast zostaliśmy ponownie zaproszeni do jednego z namiotów odpustowych. Tutaj obdarowaliśmy zastępcę burmistrza, miejscowych działaczy w klubie sportowym oraz naszą tłumaczkę medalami III Biegu Częstochowskiego oraz upominkami związanymi z naszym miastem.

W poniedziałek rano zostaliśmy pożegnani przez prezesa miejscowego klubu sportowego oraz właściciela hotelu Plankl, w którym mieliśmy przyjemność nocować.

Na każdym kroku widać było bawarską gościnność i starania osób, które się nami opiekowały. Hotel był wysokiej klasy, program dnia stale modyfikowano pod nasze potrzeby i zainteresowania, mieliśmy sporo okazji by wymienić doświadczenia związane z działaniem klubu sportowego oraz z organizacją masowych biegów takich, jak bieg Altöttinger Dultlauf, oraz Bieg Częstochowski, w którym dużą chęć udziału wyraziły osoby z miejscowego klubu sportowego i bardzo chcieliby przyjechać w przyszłym roku na czwartą już jego edycję.

0 komentarze:

Prześlij komentarz