Seul

Tak różny, a tak podobny

Altötting, Bawaria

Przytulne miejsce, gdzie na odpuście piwo leje się strumieniami

Tatry - lato 2011 cz. 1

Dwa tygodnie na wysokościach i kamzik.

Singapur - centrum

Centrum fantastycznego państwa - miasta o niesamowitej różnorodności

Częstochowa - inaczej

Cmentarz Żydowski, kamieniołom i uliczka, jak z południowych Włoch

31 sie 2011

Tatry, lato 2011 cz.1 - czyli pierwszy tydzień
na wysokościach i kamzik

Jak tylko zaczęliśmy rozmawiać o wakacyjnym urlopie, padło słowo Tatry i tak zostało. I jak dotąd dla mnie to była najfajniejszy i najbardziej niezapomniany wypad tamże. Bo razem, bo siły i pogoda dopisały, bo widoki były magiczne i jeszcze raz bo razem. Na naszej kwaterze do tego była fajna promocja - 25 zł za osobodzień w pokoju z łazienką.

Dalsza część dla osób o mocnych nerwach, bo widoki, jak w mordę strzelił.



15 sie 2011

Częstochowa inaczej

Że w Częstochowie jest Jasna Góra, to wiedzą wszyscy i większość niestety do Jasnej Góry zwiedzanie Częstochowy ogranicza. A jest tu kilka na serio fajnych miejsc (poza klasztorem, który trzeba zobaczyć), a niektóre zasługują na miano niezwykłych. Część odkryłem dzięki artykułom na gazeta.pl, część przy tak zwanej okazji.


25 cze 2011

10 km w Altötting - nasz pierwszy start za granicą

To taka hiper sztywna i oficjalna notaka, jaką dla oficjalnych celów popełniłem niegdyś:

Reprezentacja Stowarzyszenia Klub Ludzi Aktywnych Zabiegani Częstochowa zdobyła wysokie lokaty w biegu odpustowym Altöttinger Dultlauf w partnerskim mieście Altötting. W biegu na 3,2 km Jarosław Kołodziejczyk zajął II miejsce w kategorii M40, a w klasyfikacji generalnej był trzeci. W biegu na 10 km Marcin Borkowski zajął II miejsce w kategorii M30 (był szósty na mecie). Grzegorz Ząbkiewicz był trzeci w kategorii M20, Anna Krupa czwarta w kategorii K20, a Łukasz Pawłowski szósty w kategorii M30.



13 mar 2011

12 godzinny podziemny bieg sztafetowy

Na zdjęcia zapraszam do albumu Zabieganych
Poniżej moja relacja ze strony Zabieganych:

Powrót do fascynującego świata

Miło było przeżyć to jeszcze raz. Zamykają się drzwi od windy i jedziesz w dół, od czasu do czasu coś oświetla skalne ściany, czasem pojawia się jakiś korytarz. Na dole widok jak z kopalni na filmach: chodniki górnicze, wagony, szyny, a im dalej idziesz, tym więcej widzisz rzeczy niesamowitych, których na filmach nie ma.